0
sendmeasmile 19 lutego 2019 11:29
Oczekiwanie na kolejny lot najczęściej kojarzy nam się z nudą i niewygodą.

W naszym przypadku było zupełnie inaczej! Lot z Polski do Paryża, kilkunastogodzinny layover, potem dalsza podróż na Karaiby…

Miasto Świateł… Centrum Europy, kosmopolityczne miejsce wśród tych najbardziej rozpoznawalnych na świecie.

Moim celem nie było obfotografowanie tego jakże znanego miasta, tych landmarków itd. Nawet nie wyciągnąłem aparatu z naszego pokoju Airbnb. Spacer uwieczniłem telefonem, zdjęcia, filmiki, ścieżka i pomysł.

Jestem twórcą kreatywnym, uwielbiam łączyć i dzielić, patrzeć, jak powstaje nowe coś z czegoś całkiem innego – można tak napisać? :)

Przylatując tu mieliśmy w głowach słowa naszych znajomych: tylko uważajcie na siebie bo wiecie, to Paryż, tam są „inni” ludzie.. Uwielbiam takie gadki. „Pilnujcie się nawzajem i nie spuszczajcie z oka” – czy to właśnie nie jest zwieńczeniem terroryzmu? Czy nie zaczął działać w naszej świadomości a my nie zaczęliśmy się na niego godzić? – Chyba już jednak tak. Mając w głowie podróżnika, chęć przeżycia przygody każdego dnia, niespokojnego ducha i jeszcze milion innych określeń na tego wierciołka takie gadki nie są nam zasłoną oczu, oczywiście zawsze trzeba dbać o bezpieczeństwo, zawsze trzeba się pilnować itd., ale nie dajmy się zwariować.



Przecież podróżować trzeba, żeby żyć.

Tę krótką opowiastkę co widzieliśmy w tym równie krótkim czasie zawarłem w moim niespełna 2-minutowym filmiku. Zamiarem moim było to, żeby edycja wyszła spontanicznie, żywiołowo – nie kręciłem przecież filmu „na sprzedaż”, tylko bardziej dla mnie, jako, że uwielbiam wieczorami wchodzić w moje travelerskie foldery przeglądając i przypominając sobie klimat danego miejsca.



Jak tu nie jeździć, nie spacerować, nie wchodzić w zakamarki nowych miejsc? Nie da się nakreślić innym w głowach po powrocie tego klimatu, no bo jak tu powiedzieć, że pchając wózek wieczorem przez Pigalak, nie mieliśmy jak otworzyć wina, poprosiliśmy dwóch pewnych panów z ławki, którzy na oko mieli większe doświadczenie z tego typu problemami i voila! Korek wepchnięty gołym palcem w 2 sekundy - dostęp do francuskiego napoju jakże ułatwiony!! Tego się nie da opowiedzieć w sposób należyty, tam trzeba być, czuć to powietrze, czuć tę niemoc, czuć tę radość, gdy już korek przyjemnie chlupnie na powierzchni rubinowej cieczy.



Ochota na sklejenie Paryża naszła mnie tuż przed Walentynkami, no cóż, niech już będzie :)

Powiedzcie, co myślicie. Merci!!!








#sendmeasmile #sendmeasmile.youtube #travel #paris

Dodaj Komentarz